Nigdy nie przypuszczałem, że to napiszę, ale tak, przyznaję: zarejestrowałem się na jednym z tych słynnych portale na sex.
Po kilku latach samotności i tradycyjnych związków poczułem ciekawość, by spróbować czegoś bardziej swobodnego i bez zobowiązań. Chciałem odkryć swoją bardziej spontaniczną stronę, poznać różne osoby i, kto wie… może przeżyć coś wyjątkowego. Wybrałem Pieprzyc i, uwierz mi, doświadczyłem więcej, niż się spodziewałem.
Opowiem Ci szczerze o trzech najważniejszych spotkaniach: jedno było przyjemne i proste, drugie absolutnie niezapomniane i pełne pasji, a trzecie… cóż, wolałbym o nim zapomnieć.
Pierwsza randka: przyjemnie zwyczajna
Moje pierwsze realne spotkanie było z Kasią, kobietą w moim wieku, która od początku wyróżniała się swoją serdecznością i zaraźliwym uśmiechem. Spotkaliśmy się w małej, przytulnej kawiarni, która od razu wprowadziła nas w komfortową atmosferę.
Kasia szybko przełamała lody lekkim żartem o naszym wspólnym zdenerwowaniu, co bardzo mnie rozluźniło. Rozmawialiśmy godzinami o wszystkim i o niczym: o wymarzonych podróżach, ulubionej muzyce i filmach, które oglądaliśmy setki razy. Chociaż nie było między nami natychmiastowej iskry, poczuliśmy więź dwóch osób, które właśnie zyskały nowego przyjaciela.
Wyszedłem z tego spotkania zadowolony i zrelaksowany, myśląc, że jak na pierwsze doświadczenie z takim portalem, było całkiem nieźle.

Randka niezapomniana: gdy iskry lecą
Potem pojawiła się Aneta. Od samego początku przyciągała mnie swoją odważną, bezpośrednią, zabawną i nieco zadziorną osobowością. Nasza chemia online była tak silna, że w głębi duszy obawiałem się, czy przeniesie się na rzeczywistość. Ale ciekawość zwyciężyła.
Aneta wybrała małą, dyskretną restaurację, idealną na intymne rozmowy. Gdy tylko weszła, wiedziałem, że ten wieczór będzie wyjątkowy. Jej obecność była magnetyczna, a spojrzenie miało tę niebezpieczną mieszankę zabawy i wyzwania.
Podczas kolacji prawie zapomnieliśmy o jedzeniu; rozmowa była tak wciągająca, że czas płynął niepostrzeżenie. Każde zdanie miało podwójne znaczenie, każdy uśmiech skrywał obietnicę.
Gdy kelnerka oznajmiła, że lokal się zamyka, Aneta spojrzała na mnie z porozumiewawczym uśmiechem i zapytała szeptem: "Kontynuujemy tę rozmowę u mnie?" Poczułem dreszcz ekscytacji.
W jej mieszkaniu, przy delikatnej muzyce i kieliszku wina, Aneta zbliżyła się do mnie, pocałowała z pewnością siebie i spokojem, jakbyśmy czekali na ten moment od lat. Ta noc była pełna pasji, intensywna, ale też niezwykle czuła. To było dokładnie to, czego szukałem na portalu na sex, choć nigdy nie przypuszczałem, że znajdę to tak szybko.
Opuściłem jej mieszkanie o świcie, wiedząc, że przeżyłem coś, co zostanie ze mną na długo.

Możesz też przeczytać: Odkryj Sekret Jak Rozkochać w Sobie Dziewczyny i Nałóż na Nią Hybrydę
Randka nieudana: naprawdę, telefon ważniejszy?
Nie wszystko mogło być idealne. Moja trzecia randka, z Magdą, była zimnym prysznicem. W przeciwieństwie do poprzednich spotkań, tym razem rzeczywistość okazała się rozczarowująca. Od pierwszej chwili wydawało się, że Magda bardziej interesuje się swoim telefonem niż rozmową ze mną.
Próbowałem poruszyć różne tematy, zażartować, zapytać o jej dzień, ale otrzymywałem tylko chłodne, niemal automatyczne odpowiedzi. Przez dwadzieścia minut może cztery razy spojrzała na mnie, nie uśmiechając się ani razu. Było jasne, że Instagram był dla niej ważniejszy niż nasze spotkanie.
W końcu, lekko rozczarowany i znudzony, postanowiłem zakończyć randkę. Magda ledwo podniosła wzrok znad telefonu, by się pożegnać. Pomyślałem, że przynajmniej nauczyłem się, że nawet na portalach bez zobowiązań można trafić na zupełnie nieudane spotkania.