MEN planuje zmiany na liście lektur szkolnych. Resort edukacji konsultuje z ekspertami nowy kanon pozycji lekturowych, który miałby obowiązywać w polskich szkołach. Chodzi głównie o uwspółcześnienie archaicznego dotychczas zestawu - mniej Mickiewicza i Prusa, więcej Tokarczuk i Szczygły. Zaproponowane przez ministerstwo nowe książki mają poruszać problemy współczesnego świata i lepiej trafiać w zainteresowania młodych czytelników. Czy dotychczasowe lektury szkolne faktycznie wymagają unowocześnienia?
Tokarczuk i Szczygieł wśród nowych lektur szkolnych
MEN planuje wprowadzenie nowych pozycji na liście lektur szkolnych. Mają to być tytuły bardziej współczesne, które lepiej odpowiadają zainteresowaniom młodych czytelników. Wśród proponowanych nowości znalazły się m.in. książki Olgi Tokarczuk i Mariusza Szczygły.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przeprowadziło prekonsultacje dotyczące zmian w kanonie lektur. Resort dał możliwość przesyłania własnych propozycji, zwłaszcza zachęcając do tego nauczycieli, rodziców i uczniów. Celem jest unowocześnienie archaicznej dotychczas listy - znalazło się na niej zbyt wiele pozycji trudnych i napisanych dawnym językiem.
Wykreślenie części dotychczasowych pozycji lekturowych
Zmiany mają objąć przede wszystkim lektury uzupełniające, czyli takie, których omawianie nauczyciel wybiera samodzielnie. Z listy próbuje się wykreślić pozycje zbyt trudne dla uczniów lub niedostosowane do problemów współczesnego świata. Usunięte miałyby zostać m.in. "Katarynka" Bolesława Prusa, "Powrót taty" Adama Mickiewicza czy niektóre pieśni patriotyczne.
MEN argumentuje, że obecny zestaw lektur nie przystaje do wyzwań XXI wieku i powinien zostać zmodyfikowany. Nauczyciele również sygnalizują, iż część pozycji sprawia trudność uczniom ze względu na archaiczny język i niezrozumiałe konteksty historyczne.
Dopisanie nowych tytułów literatury współczesnej
Oprócz wykreślenia części dotychczasowego kanonu, MEN proponuje też dodanie na listę szeregu nowości reprezentujących współczesną literaturę polską. Są wśród nich m.in. „Bieguni” i „Opowiadania bizarne” Olgi Tokarczuk, „Nie ma” Mariusza Szczygły, „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy oraz „Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego.
Zaproponowane przez ministerstwo nowe książki mają poruszać problemy współczesnego świata i lepiej trafiać w zainteresowania młodych czytelników.
Uzasadnia się, że wybrane pozycje posiadają duże walory edukacyjne i wychowawcze, a ich bohaterowie i fabuły są bliższe realiom życia młodzieży niż postacie z utworów Mickiewicza czy Prusa. Dzięki temu lektura ma szansę stać się dla uczniów ciekawsza i bardziej angażująca.
Konsultacje społeczne projektów zmian w kwietniu
Ostateczne projekty nowelizacji listy lektur szkolnych mają powstać na podstawie zebranych propozycji i opinii od nauczycieli, rodziców oraz organizacji edukacyjnych. Analizą sugestii zajmują się obecnie eksperci resortu edukacji.
Następnie w kwietniu MEN skieruje propozycje zmian do konsultacji społecznych. Będzie można się z nimi zapoznać i przesłać ostateczne uwagi przed zatwierdzeniem nowego kanonu lektur.
Kwiecień 2023 | Konsultacje społeczne projektów MEN |
Czerwiec 2023 | Podpisanie rozporządzeń przez minister edukacji |
Po dwóch miesiącach, czyli w czerwcu, minister edukacji Barbara Nowacka ma już podpisać rozporządzenia wprowadzające zmiany w podstawie programowej i liście lektur. Od roku szkolnego 2023/2024 nowy kanon miałby już obowiązywać w polskich szkołach.
Czytaj więcej:Co to jest biorytm i jak go obliczyć oraz czym jest uwarunkowany?
Podpisanie rozporządzeń przez minister edukacji w czerwcu
Zgodnie z zapowiedziami MEN, zmiany w liście lektur szkolnych mają wejść w życie od nowego roku szkolnego, czyli od września 2023. Aby tak się stało, konieczne jest jeszcze podpisanie stosownych rozporządzeń przez minister edukacji narodowej.
Ma to nastąpić w czerwcu, po dwóch miesiącach konsultacji społecznych. Nowy kanon lektur zawierający powieści Tokarczuk i reportaże Szczygły, a pomijający niektóre pozycje Mickiewicza i Prusa, miałby zacząć obowiązywać od przyszłego roku szkolnego.
W ten sposób MEN chce zrealizować postulaty unowocześnienia archaicznej dotychczas listy lektur i lepszego dostosowania jej do potrzeb współczesnej młodzieży. Przeciwnicy tych zmian obawiają się jednak zubożenia kanonu i rezygnacji z ważnych pozycji literatury polskiej. Z pewnością jest to jednak temat do gorącej debaty środowisk oświatowych.
Podsumowanie
MEN pracuje nad zmianami w liście lektur szkolnych. Resort konsultuje z ekspertami nowy, bardziej współczesny kanon. Wśród propozycji znalazły się książki Tokarczuk i Szczygły. Planuje się usunięcie części dotychczasowych pozycji, jak "Katarynka" czy "Powrót taty" i zastąpienie ich literaturą XXI wieku. Projekty zmian trafią do konsultacji w kwietniu, a od września 2023 miałby już obowiązywać zmodyfikowany zestaw lektur.
Celem MEN jest uwspółcześnienie archaicznej dotąd listy lektur szkolnych. Chodzi o to, by bardziej odpowiadała potrzebom i zainteresowaniom współczesnych nastolatków. Stąd pomysł na wykreślenie części pozycji uznanych za przestarzałe i zastąpienie ich literaturą XXI wieku, jak Tokarczuk czy Szczygieł.